środa, 10 sierpnia 2022

Wpis XLVIIII – Jury – Któż w co odziany

 

Wpis XLVIIII – Jury – Któż w co odziany


          Ministerialny gabinet, pilne zobowiązanie i intryga w tle... Przed paroma laty zapoznałem się z moją równolatką, spektaklem Teatru Telewizji pt. ,,Jury'' w reżyserii Juliusza Machulskiego. 


Pan Jerzy Stuhr odgrywa główną rolę. Ma na sobie dwuczęściowy garnitur szary z marynarką dwurzędową.


Marynarka ma klapy otwarte, co być może nie kojarzy się od razu z dwurzędówką, ale jest równie dopuszczalnym i odpowiednim w sensie technicznym rozwiązaniem co klapy ostre.


Garnitur jest niestety co najmniej o rozmiar za mały, co ukazuje się w bolesny sposób przy zmianach pozycji ciała, m.in. podnoszeniu i wyciąganiu rąk - rękawy ukazują cały mankiet i jeszcze fragment rękawów...


Koszula jest biała, ma kołnierzyk miękki wykładany. Wzorzysty krawat, biel koszuli i dwurzędówka to kwintesencja lat dziewięćdziesiątych.


Waldemar Okoński z TOLEDO (p. Grzegorz Łukawski) nosi strój swobodny. Szare spodnie, marynarka jednorzędowa z zapięciem na dwa guziki, sweter, błękitna koszula i ciemny, wzorzysty krawat.


Dekolt swetra nie jest V-kształtny, lecz kolisty. Z krawata widzimy dzięki temu tylko węzeł.


Pan Adam Narobek z Ministerstwa Edukacji (widzimy w tej roli p. Edwarda Lindego-Lubaszenkę) to stereotypowy, a więc w krzywdzący sposób ukazany, polityk związany ze spuścizną Romana Dmowskiego. Ma piaskową koszulę, prawdopodobnie fabrycznie wiązaną czerwonawą muchę i szarą marynarkę w czarną kratę.


Teoretycznie w wypadku noszenia muchy koszula musi być plisowana, jednak plisowane koszule są co do zasady białe a gdy ktoś chce ubrać koszulę innej barwy może dopuścić do sytuacji, w której guziki są widoczne.


Koszula ma mankiety zapinane na guziki.


Klapy marynarki są otwarte, co odpowiada raczej swobodnemu charakterowi.


Sweter typu kardigan zapinany jest na guziki i ma dosyć głębokie wcięcie.


Pan Jerzyna (tu p. Krzysztof Globisz) to obraz typowego ludowca. Jednorzędowa, szara marynarka z ostrymi klapami (zapięcie jak w wypadku ministerialnej 1x6 - jeden guzik zapinany na sześć widocznych, zewnętrznych) sparowana jest z kraciastą koszulą zapiętą pod szyją.


Czerwono-zielona kolorystyka koszuli pasuje do szarości marynarki, to ciekawe połączenie. 


Generalnie odradza się zapięcie koszuli pod szyją bez krawata, ale ostatecznie do strój swobodny i nie takie rzeczy się przy nim dopuszcza...


Okrycia wierzchnie pasują do kreowanych postaci. Gruby kożuch, niby to barani wyściełany futrem od środka grubą i szeroką warstwą to strój naszego chłopka. Narodowiec nosi zaś flirtujący z rozpinanym swetrem, teczką i muchą prochowiec.


Wpis dedykuję Najlepszej z niewiast...

piątek, 17 czerwca 2022

Wpis XLVII – Ambasador – Któż w co odziany

 

Wpis XLVII – Ambasador – Któż w co odziany


          Wartość przedstawionych w telewizyjnej realizacji sztuki teatralnej S. Mrożka pt. ,,Ambasador'' strojów ustępuje drogocenności jej przesłania. Rok Pański 1997, reżyser: Erwin Axer, na scenie wybitni polscy aktorzy... Z treścią ekranizacji, pierwotnie zaś li tylko jej częścią audio, zapoznawałem się niektórej zimy w czasie odśnieżania. W wolnej chwili nadrobiłem wersję pełną, dźwięk z obrazem. Trudno powiedzieć, co okazało się bardziej interesujące wtedy...



Postać pierwsza, tytułowa, grana przez p. Zbigniewa Zapasiewicza, jest ubrana w wizytowy garnitur ciemnoszary z marynarką dwurzędową. Na nosie szerokie szkła okularowe w cienkich, złotych oprawkach. 


Jasnobłękitna koszula z kołnierzykiem wykładanym zestawiona jest z czarnym krawatem w drobne kropki.


Marynarka zapinana jest na jeden guzik, ma widocznych sześć.


Mankiety są pojedyncze, zapinane na spinki i stanowią ciekawy motyw w samej sztuce...


Biała poszetka włożona jest do brustaszy tak, że krańce chusteczki wystają na zewnątrz.


Na nadgarstku obecny jest zegarek na czarnym pasku.


Okryciem wierzchnim ambasadora jest ciepły płaszcz futrzany - futrem wykładane jest zarówno wnętrze jak i zewnętrzna jego strona.


Płaszcz jest długi, sięga swobodnie dalece za kolana. To w istocie nakrycie na najmroźniejsze zimy...


Szalowy kołnierz po odgięciu daje dodatkowy efekt ocieplenia.


Pierwszy Sekretarz Ambasady, Otello (w jego rolę wciela się p. Marcin Troński), ubrany jest w ciekawy przykład zestawu koordynowanego. Jasnoszare spodnie i dwurzędowa, granatowa marynarka ze złotymi guzikami są zestawione z białą koszulą i niepasującym do zestawu krawatem.

Warto zauważyć, że marynarka ma tylko cztery guziki! Nietypowe rozwiązanie wobec standardowych sześciu.


Obuwie Otella to czarne, skórzane oksfordy. Bardzo słuszny i stosowny wybór.


Jasny płaszcz pana Pierwszego Sekretarza jest dwurzędowy, kołnierze ma zamknięte a na rękawach po trzy guziki.


Mimo panującego chłodu i wbrew zasadom pozostaje rozpiętym...


...nawet w trakcie przyjmowania przez noszącego pozycji siedzącej.


Jeden tylko szlic wydaje się standardowy dla płaszczy (obok braku rozcięcia).


Przedstawiciel miejscowego rządu (występuje p. Krzysztof Kowalewski) ma strój swobodny - ciemnofioletowy garnitur. Marynarka ma otwarte klapy i zapinana jest na dwa guziki. 

Wbrew rozpowszechnionemu dziś mniemaniu nie jest błędem zapinać taką marynarkę na oba guziki naraz lub tylko na dolny. Dawne ujęcie zostawiało wybór w gestii noszącego, dziś pod tym względem panuje przesąd jedynej możliwej opcji zapięcia samego tylko guzika górnego.


Koszula i poszetka są białe. Kołnierzyk wykładany, mankiety zapinane na guziki.


Poszetki wszystkich trzech panów są tak samo włożone... Obecność aż trzech brustaszy otworzyło pole do popisu. Ambasador mógłby mieć białą ułożoną po prezydencku, sekretarz jak powyżej a przedstawiciel rządu odwrotnie, rogami schowanymi w głębi... Ale nikt o tym nie pomyślał. Szkoda.


Imponuje papacha tutejszego polityka, która jednak bardziej pasowałaby do płaszcza ambasadorowego niż czarnego płaszcza o wiele lżejszego z tego rodzaju kołnierzem...


Płaszcz bez futra gryzie się nieco wizualnie z czapką wykonaną w całości z futra...


Kołnierz płaszcza przedstawiciela tubylczej władzy przypomina współczesne obecnie płaszcze i peleryny kapłańskie - to częsty wybór duchowieństwa rzymskokatolickiego z niewiadomej przyczyny.


Pracownik fabryczny (p. Henryk Bista) ma strój najniższej rangi ze wszystkich przedstawionych. Ciekawi prosta czapka naciągnięta na czubek czaszki i prosta, robotnicza watówka przykrywająca swobodną, grubą nieco może, koszulinę. Z pewnością do prac ręcznych taki ubiór się nadaje.



Wpis poświęcam Najwspanialszej z niewiast.

wtorek, 5 kwietnia 2022

Wpis XLV – Smutne miasteczko – Któż w co odziany

 

Wpis XLV – Smutne miasteczko – Któż w co odziany


          Spektakl z okazji czterdziestolecia pracy artystycznej pewnego polskiego poety i autora tekstów piosenek obejrzałem po raz pierwszy wiele lat temu, niewykluczone, że wkrótce po premierze. Po tak długim czasie wracam doń z lupą i piórem... W realizacji telewizyjnej wierszy p. Młynarskiego przedstawionych w przystępnej formie muzycznej wystąpiło wielu znanych i poważanych aktorów. Większość miała jeden strój niezależnie od liczby wystąpień. Wszystkie ukazane na ekranie można zakwalifikować według klasycznej wizji mody męskiej do stroju nieformalnego dziennego i swobodnego. Stroje zachowują barwność i krój typowy dla lat dziewięćdziesiątych. Stan utrzyma się w polskim światku do połowy lat dwutysięcznych, w ostateczności zaś ich końca. 


Pan Krzysztof Kowalewski (szczególnie ceniony przeze mnie za rolę w słuchowisku p. Jacka Janczarskiego ,,Kocham pana, panie Sułku'' i audycji ,,60 minut na godzinę'') ma na sobie dwuczęściowy, szary garnitur wizytowy. Marynarka jest dwurzędowa, zapinana na jeden z sześciu guzików. Klapy są ostre. Koszula biała z kołnierzykiem wykładanym ma kieszonkę napierśną i rękawy zapinane na guziki. Złotawy krawat w nieregularne pasy trzymałby się równolegle do linii zapięcia przykrywając guziki gdyby został przypięty spinką. Marynarka jest niepoprawnie rozpięta w pozycji siedzącej.


Pan Wiktor Zborowski ma ciemnoszary garnitur wizytowy. Marynarka ma takie samo zapięcie i jednakowy układ guzików. Z białą koszulą rzecz ma się podobnie. Na bieli każdy krawat zyskuje na atrakcyjności a wzór widać wyraźniej. Tu: brudnoczerwony w biało-ciemne pasy. 


Marynarka rozpięta niezgodnie z zasadami. Przez ramię przewieszony płaszcz w kolorze typowym dla przejściowych okryć wierzchnich. Pyłowy, między kremowym a brązowym, choć nie bliżej tego drugiego.


Płaszcz Pana Witolda Dębickiego ma kołnierz, którego nazwa umyka ustalonym w polszczyźnie nazwom kształtów. Jest on znany z przeróżnych płaszczy, ale można spotkać również marynarki z podobnym kołnierzem (przeważnie są zapinane na trzy, cztery guziki z racji ułożenia kołnierza). Ciemny garnitur wizytowy ma marynarkę dwurzędową zapinaną na dwa guziki z sześciu.


Inne wystąpienie Pana Witolda ukazuje ciemny krawat w kolorowy wzór czyniący zeń krawat raczej do strojów swobodnych i niezobowiązujących nieformalnych.


Pan Zbigniew Zapasiewicz w jednej z odsłon ma na sobie szary garnitur z marynarką jednorzędową, równie pyszny co noszony przez p. Kowalewskiego. Biała koszula uwydatnia krawat w kremowo-brązowawe, nieregularne pasy. 

Dziennikarz ma niebieską marynarkę jednorzędową, białą koszulę o standardowych parametrach i ciemnogranatowy krawat w drobny wzór.


Pan Zamachowski brązowe buty ma skojarzone z krawatem. Dopasowanie do szarego garnituru obuwia w odcieniach brązu nie jest błędem, pasuje do stylizacji mniej zobowiązujących pod względem formalności. 

Zestaw koordynowany dziennikarza byłby może bardziej udany, gdyby jaśń marynarki oddana została spodniom. Zwyczajowo ubiera się ciemniejszą marynarkę i jaśniejsze w barwie spodnie. 


Garniturów takich jak ten szary brakuje znacznie w miejscach, w których można by je było ujrzeć: czyli wszędzie...


Pan przy butelkach: dwurzędowa marynarka, niebieskoszara koszula, czerwonawy krawat w żółty wzór.

Pan przy paprotce: szara marynarka, biała koszula, krawat w innej barwie niż marynarka.


Maniera częsta dla lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych: krawat w tej samej barwie co koszula.


Zestaw wyciągnięty z czeluści garderoby dla Pana Artura Żmijewskiego rozczarowuje, jest najmniej udany ze wszystkich. Marynarka ma być rzekomo z tweedu, nie można nie dostrzec jej dopasowania do włosów aktora.


W drugiej odsłonie p. Zapasiewicz ma ciemnoszarą marynarkę, jasną koszulę i kremowy krawat w nieregularny wzór.


Koszula jest łącznikiem między krawatem i marynarką i powinna stanowić łagodne przejście w barwie i wzorze - jak powyżej.


Kamizelka w średnie pasy, brudnoczerwony krawat w szerokie pasy, biała koszula i szara marynarka... Drugie miejsce pod względem trafności doboru elementów zestawu. Kamizelkę wystarczy pozbawić wzoru.


Pan Andrzej Strzelecki ma doskonały przykład stroju swobodnego - gruba marynarka w kratę, ciemna koszula bez wzoru, wzorzysty krawat! To, że krawat jest jaśniejszy od koszuli stanowi w stroju swobodnym pewną miłą a dopuszczalną odmianę. 


Pan Piotr Machalica ma czarny golf i szarą marynarkę - akurat golf rozpracowywałem w ostatnim wpisie; mili Państwo, toż to siurpryza...! Wybór taki w ramach stroju swobodnego będzie trafny, jeśli nie wymaga się od nas krawata i koszuli. Czarny golf i szara marynarka będzie niemal zawsze dobrym wyborem jeśli chodzi o niezobowiązujące okazje w nieco chłodniejsze dni.


Pan Gustaw Holoubek (na krytykę zasługuje przyjęcie haniebnej roli w kłamliwej sztuce ,,Namiestnik'' Rolfa Hochhutha i kwestia wątpliwie estetycznego nagrobka aktora) ma na sobie strój swobodny, który przyjąłem ambiwalencją uczuć. Rozplenionym a niepoprawnym nawykiem wielu mężczyzn jest zakładanie białej koszulki typu t-shirt pod koszulę: po pierwsze niemal zawsze jest przykro widoczną, po wtóre po rozpięciu kołnierzyka koszuli ukazuje się naszym oczom, choć nie powinna. Gdyby tylko przydać jakiś szarobury wzorzysty krawat i podciągnąć go pod samą szyję problem by zniknął. 




          Po skomponowaniu tego wpisu myślę sobie, że dlatego tak podobają mi się stroje w kroju i zestawieniach właściwych do lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, że w tych latach się wychowywałem, z tych lat najczęściej oglądałem programy telewizyjne, filmy i seriale. Na nich uczyłem się elegancji i one stały się wstępem do klasycznej mody męskiej... W zasadzie newieloma detalami różnią się od garniturów z lat dwudziestych i trzydziestych... Może powszechny brak poszetek i rezygnacja z kamizelek to dwa wyróżniki, które bym wskazał. A tak? Między tymi okresami i po wtórym z nich było już chyba tylko gorzej...




Wpis ze wspomnienia Ś. Wincentego Ferreriusza, Wyznawcy, poświęcam Najłaskawszej Pannie Magister.